Wcale nie wygląda na 51! 😱🫣Po takim wizerunku już wiadomo, dlaczego miliony ludzi podziwiają kobiecość Garner😍🫠 Oto komu Ben Affleck pozwolił odejść!🫢
Jennifer Garner, słynna amerykańska aktorka, tym razem podbiła miliony serc. Pojawiła się na premierze filmu „The Last Thing He Said to Me” w Los Angeles w białej dopasowanej sukience.
Garner miała odkryte ramiona i półotwartą klatkę piersiową, a sukienka miała ozdobne złote paski, aby uatrakcyjnić wygląd sukienki. Zdecydowała się na złote sandały na szpilce, diamentowe kolczyki i kilka kamiennych pierścionków. Spektakularne loki były lekko zaczesane do tyłu. Makijaż nie był wulgarny – przydymione cienie, delikatna szminka i róż.
Premiera odbyła się 14 kwietnia, gdzie Garner zagrała główną rolę. Pierwotnie rolę tę miała zagrać Julia Roberts. Na premierze obecna była Reese Witherspoon, która jest producentką serialu. Miała na sobie czarną mini sukienkę na jedno ramię i stylowe czarne szpilki.
Thriller opowiada o kobiecie, która nawiązuje dziwną relację ze swoją nastoletnią pasierbicą. Chce odkryć prawdę o swoim mężu, który zniknął.
Garner była trochę zaniepokojona rolą i zdenerwowana, ponieważ przeszła rygorystyczny i długi proces przesłuchań i dostała swoją rolę dopiero po kilku listach. W serialu ona i jej pasierbica są rywalkami, ale pracują razem, aby znaleźć odpowiedzi. Nikolaj Coster-Waldau jest jej mężem w serialu, a Anguri Rice jest jej pasierbicą.