|

Mój chłopak przyniósł gotowanie swojej mamy na moje urodziny

Zawsze byłem raczej introwertykiem, co jest po prostu częścią tego, kim jestem. Z okazji urodzin wyobrażałam sobie spokojny weekend w otoczeniu najbliższych przyjaciół i rodziny. Ustawiłem nastrój za pomocą świec, zaparzyłem herbatę i zacząłem przygotowywać posiłek, mając nadzieję na stworzenie idealnej atmosfery.

Chociaż wiedziałam, że moi rodzice przyniosą ciasto, byłam podekscytowana, że sama ugotuję główny posiłek. Chciałam, by wszyscy czuli się mile widziani i docenieni, więc starannie zaplanowałam menu tak, by znalazły się w nim ulubione potrawy wszystkich gości. „Jesteś pewna, że nie chcesz wyjść na kolację, Gabi?”, zapytał mój chłopak, Jamie, gdy byliśmy na kawie dzień wcześniej.

„Nie, chcę gotować dla nas wszystkich” – odpowiedziałam. „Będziesz tylko ty, moi rodzice, Nicole, Jenna i chłopaki. Tylko moi najbliżsi ludzie. Jamie nalegał: – Ale to twój wyjątkowy dzień. Nie powinnaś być rozpieszczana? Mogę cię zaprosić na kolację. „Nie – powtórzyłam, chwytając go za rękę. Doceniałam jego ofertę, ale wolałam być otoczona przez moich bliskich. Zawsze mogliśmy wyjść innego wieczoru. Jamie wydawał się rozczarowany, chociaż dobrze dogadywał się ze wszystkimi. Mimo to, często wolał intymne chwile tylko ze mną.

Gdy zaczęli przybywać goście, poczułam przypływ ekscytacji. Jest coś pokrzepiającego w byciu w domu z ludźmi, których kocham. Moja urodzinowa playlista wypełniła pokój, gdy delektowaliśmy się deską wędlin i nadrabialiśmy zaległości, podczas gdy ja dopracowywałam kolację. Kiedy Jamie w końcu wszedł, był rozpromieniony, ale zauważyłam duży pojemnik Tupperware schowany pod jego pachą. „Co to jest?” zapytałam. „Powinienem zrobić miejsce w lodówce?”.

„To jedzenie mojej mamy” – odpowiedział. „Nie martw się o to, później zaniosę je do stołu”. Założyłam, że powiedział jej, że gotuję, a ona chciała mieć swój wkład w posiłek. Poprosiłam go, by nalał wszystkim wina i soku, a gdy podano kolację, poprosiłam o jego talerz, by pokroić kurczaka z rozmarynem, którego uwielbiał.

Zaśmiał się, mówiąc: „Nie, przyniosłem kuchnię mojej mamy. Nikt nie może konkurować z jej umiejętnościami w kuchni”. Serce mi zamarło, gdy stałam trzymając jego talerz. „No tak! Tupperware!” powiedziałam, przypominając sobie wkład jego matki. „Co zrobiła?” zapytałam, starając się zachować lekkość i mając nadzieję, że nie pomyślał, że celowo o tym zapomniałam.

„Po prostu jej jedzenie jest zawsze lepsze” – powiedział z dumą. Atmosfera zmieniła się, a pokój wypełniła cisza, przerywana jedynie muzyką. Poczułam się urażona, ale nie chciałam robić sceny. „Może wszyscy spróbujemy kuchni mamy Jamiego? zasugerowałem. Gdy wszyscy spróbowali jedzenia, które rzeczywiście było smaczne, ukłucie jego słów wciąż pozostało.

 

Później, gdy moja mama przyniosła tort urodzinowy, a wszyscy wznieśli toast i zaśpiewali dla mnie, poczułem mieszankę emocji. Następnego dnia była druga część obchodów moich urodzin, z planami na jazdę na gokartach z tą samą grupą. Podekscytowanie unosiło się w powietrzu, dopóki nie zauważyłem Jamiego idącego w moją stronę. „Przepraszam, Jamie – powiedziałam, gdy dołączył do nas mój tata. „Tata mnie zawiezie; tak naprawdę nie mogę ufać nikomu innemu”. Wyraz twarzy Jamiego zmienił się, gdy zdał sobie sprawę z tego, co sugerowałam, i skończyło się na tym, że czekał sam, podczas gdy wszyscy inni sparowali, a ironia nie umknęła jego uwadze.

Pomimo dobrej zabawy, jaką mieliśmy podczas wyścigów, jazda do domu była wypełniona niewygodną ciszą. Kilka dni później Jamie i ja spotkaliśmy się w kawiarni, by porozmawiać o naszym związku. „Czułem się taki zażenowany na torze” – wyznał cicho. „A podczas kolacji urodzinowej… Nie zdawałem sobie sprawy, jak moje słowa wpłynęły na ciebie, dopóki nie było za późno”.

Wzięłam łyk kawy, wiedząc, że muszę ostrożnie dobierać słowa. Prawda była taka, że od jakiegoś czasu czułam się odłączona od Jamiego. Musiałam tylko potwierdzić swoje uczucia. „Chciałam, żebyś zrozumiał, jak twoje słowa mogą ranić, nawet jeśli nie masz tego na myśli – wyjaśniłam łagodnie. Przytaknął, ale widziałam, że ból już w nim pozostał.

Kiedy uregulowaliśmy rachunek, oboje zgodziliśmy się, że najlepiej będzie się rozstać; napięcie w naszym i tak już kruchym związku było zbyt duże. Gdy zbliżały się moje kolejne urodziny, byłam podekscytowana, że będę mogła przedstawić wszystkim mojego nowego chłopaka, Toma. Pomimo wspomnień z przeszłości, czułam się pełna nadziei, ale jednocześnie ostrożna, mając go w pobliżu moich najbliższych przyjaciół.

Tym razem zdecydowałam się na bardziej wystawną uroczystość i zatrudniłam szefa kuchni, aby móc spędzić czas z moimi gośćmi. Ponieważ wszyscy byliśmy ostatnio zajęci, chciałam, aby to spotkanie było wyjątkową okazją do ponownego nawiązania kontaktu. Gdy wszyscy przybyli, zaczęli robić zdjęcia Polaroidem w budce, którą ustawiłem, chcąc stworzyć zabawne wspomnienia. Przygotowałam też autorskie koktajle, by dodać świątecznej atmosfery.

Kiedy przybył Tom, poczułem niepokój, gdy zauważyłem, że niesie dwa duże pojemniki Tupperware. „Co to jest?” zapytałam, wskazując na nie. „Najpierw weź kwiaty, solenizantko” – powiedział z uśmiechem, lekko przesuwając ramiona, abym mogła wziąć bukiet. Za sobą poczułam, że moi rodzice i przyjaciele spięli się na chwilę, zbiorowe przypomnienie przeszłości. Ale Tom, w przeciwieństwie do Jamiego, roześmiał się i uściskał wszystkich, upewniając się, że dał mojej mamie buziaka w policzek. „Zanim ktokolwiek wpadnie na jakiś pomysł, moja mama zrobiła sernik dla Gabi – jej ulubiony. Nalegała, żebym wziął go na deser”.

 

Ogarnęła mnie ulga i nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu na myśl o tym, jakie miałam szczęście, że miałam Toma. Śmiech wypełnił pomieszczenie, co stanowiło wyraźny kontrast z atmosferą panującą w zeszłym roku. Kolacja okazała się sukcesem, a Tom angażował się w rozmowy i dbał o to, by wszyscy mieli uzupełnione napoje. Widziałem, jak moi przyjaciele się do niego przyzwyczaili, ciesząc się jego obecnością tak samo jak ja.

Gdy nadszedł czas deseru, delektowaliśmy się pysznym sernikiem przygotowanym specjalnie dla mnie. Tej nocy, gdy rozejrzałam się po moich przyjaciołach i Tomie, zdałam sobie sprawę, jak bardzo zmieniłam się od poprzedniego roku i jak ewoluowały moje wybory. Wszystko, czego teraz chciałam, to być z kimś, kto ceni to, co ja cenię. Te urodziny nie były tylko świętowaniem kolejnego roku; były świadectwem nowych początków i znaczących gestów, które naprawdę kształtują nasze relacje.

Rating
( No ratings yet )
Like this post? Please share to your friends:
Sunlitee