Najnowsza okładka Angeliny Jolie dla Vogue Mexico wywołała falę krytyki ze strony fanów, którzy uważają, że zdjęcie nie jest pochlebne. 49-letnia aktorka znalazła się na okładce grudniowego wydania, gdzie otwarcie mówi o swoim „ukrytym smutku” po głośnym rozstaniu z 60-letnim Bradem Pittem.
Rozstanie Jolie z Pittem w 2016 roku wynikało z rzekomej kłótni na pokładzie prywatnego samolotu, a w wywiadzie ujawnia, w jaki sposób jej rola legendy opery Marii Callas w nadchodzącym filmie biograficznym stała się formą emocjonalnego uwolnienia. Sesja zdjęciowa, której autorem jest Dan Martensen, przedstawia Jolie w czarnym stroju Christiana Diora, z ponurym wyrazem twarzy i falującymi włosami, tworząc surowy i refleksyjny obraz.
Wielu fanów nie było jednak zachwyconych. Jeden z komentujących określił okładkę jako „niepochlebną”, zauważając: „Wygląda, jakby właśnie otrzymała druzgocącą wiadomość przed wejściem przed kamerę”. Inny dodał: „To wymaga prawdziwego wysiłku, aby Angelina Jolie wyglądała tak źle”. Inni krytykowali prostotę obrazu, nazywając go „niskobudżetowym” i pozbawionym typowego blasku, który często kojarzy się z Jolie.
Nie wszyscy byli niezadowoleni. Niektórzy chwalili surowy, nieedytowany charakter zdjęć, doceniając ich szczerość. „Przynajmniej nie przerobili jej twarzy na coś nierozpoznawalnego” – zauważył jeden z wielbicieli.
W wywiadzie Jolie przedstawiła swoje przemyślenia na temat przygotowań do roli Marii Callas, podkreślając, że opera pozwoliła jej sięgnąć do głębszych rezerw emocjonalnych. „Musiałam odnaleźć swój prawdziwy głos – zarówno dosłownie, jak i w przenośni” – wyjaśniła. „Nie możesz zaśpiewać tych potężnych utworów, jeśli nie masz dostępu do bardzo surowej części siebie”.
Aktorka zastanawiała się również nad fizycznymi i emocjonalnymi skutkami noszenia nieprzetworzonych emocji. „Trzymamy tak wiele w naszych ciałach” – powiedziała. „Wpływa to nie tylko na to, jak brzmimy, ale także na to, jak wyrażamy siebie i łączymy się z innymi”.
Jolie poświęciła sześć miesięcy na trening wokalny do roli, która już wywołała szum wokół Oscara. Film Maria stanowi kronikę ostatnich dni życia ikony opery, odzwierciedlając jej triumfy i tragedie. Maria Callas zmarła w 1977 roku w wieku 53 lat, pozostawiając po sobie trwałe dziedzictwo, które nadal urzeka publiczność.
Film trafi do kin 27 listopada, a 11 grudnia pojawi się w serwisie Netflix.
Tymczasem doniesienia sugerują, że Brad Pitt planuje spędzić Święto Dziękczynienia prywatnie ze swoją dziewczyną, Ines de Ramon, w obliczu trwającej separacji od jego dzieci z Jolie. Napięcie między byłą parą pozostaje namacalne, a dokumenty sądowe szczegółowo opisują zarzuty Jolie dotyczące incydentu z udziałem Pitta i ich dzieci. Pitt zaprzeczył jakimkolwiek wykroczeniom.Pomimo mieszanych reakcji na jej okładkę, zaangażowanie Jolie w jej rzemiosło i chęć podzielenia się swoją osobistą podróżą nadal rezonują zarówno z fanami, jak i krytykami.